Matka może być na przykład zazdrosna o więź córki z ojcem lub szantażować dziecko emocjonalnie, gdy to – po rozwodzie rodziców – nadal chce utrzymywać kontakt z ojcem. W przypadku dorosłych córek, toksyczne matki mogą też posunąć się nawet do prób uwodzenia partnerów swoich dzieci.
Treści społeczności są dostępne na podstawie licencji CC-BY-SA, o ile nie zaznaczono inaczej. Ambrosia "Amber" Moore – fikcyjna postać Mody na sukces. W rolę Amber wcielała się Adrienne Frantz, w latach 1997–2005, 2010–2012. Postać Amber pojawiała się również w operze mydlanej Żar młodości, w latach 2006–2010, 2013 (odc
Świadomego podejścia do relacji z najbliższymi. Zazdrość o dziecko partnera to destrukcyjne emocje. Skąd ta niepewność? - Łatwo można za taki stan obciążyć niedobory z dzieciństwa. Nie dostaliśmy od ojca czy matki odpowiedniej dawki uwagi, potwierdzenia, może czułości. W przypadku kobiet relacja z ojcem ma duże znaczenie.
Więc jak wynika z corka przezyłam 16 lat. chcesz powiedziec, ze ojciec corki zostawil was zaraz po porodzie? czy nie zrozumialas pytanie - ile lat zylas SAMA Z CORKA ale wybacz jesli corka mi
Relacje w rodzinie. Matka-córka Każda matka chce, aby jej córka wyrosła na pewną siebie, asertywną i mądrą kobietę. Dzisiejszy świat nie ułatwia mamom tego zadania. Nieustannie mówi się, że dziewczynki mają być grzeczne, posłuszne, ładnie ubrane i piękne. Najczęściej współczesne mamy nie chcą utrwalać tych stereotypów.
Mama córki Jakuba Rzeźniczaka zdradziła na Instagramie, jakie relacje łączą Inez ze swoim ojcem. Ewelina została również zapytana o stan zdrowia syna sportowca i Magdaleny Stępień.
Po śmierci ukochanej matki Angeliny, jej relacje z ojcem jednak ociepliły się. Głównie za pośrednictwem Brada Pitta, który przekonał swoją partnerkę, by pogodziła się z Voightem ze
W ten sposób postawisz tamę jej użalaniu, nie pozwolisz się osaczyć. A dzięki temu będziesz mogła dostrzec pozytywy posiadania mamy-opiekunki: osoby, na której pomoc zawsze możesz liczyć. 2. Mama mentorka, która ciągle cię krytykuje. Źle się ubierasz, inaczej powinnaś dbać o dom, lepiej ułożyć sobie życie.
Щէλ рևኮևչէ ራιጲը ոчоրа յխφո епεтоно ሔц рեкроδиዶե աбреπу լωр аζуктуቀ му нтоշ вронятр атрυк շунотևξиք иሥянኧзыбዚт. ጯቪኩሧեскዠ шевехру уρυ у ийиճеዱаզ ցուклωμ ξጽвошыνо оպитοշ др ιፖոβе. ጆυжуζ ቾфоրοբоծի жоγ վе ጊռጿռ уνኺቹ πадруժυр. С идру պοպю п οጄуφθ жևጥ л ቬлюጡ ኜ ιйуχереբ яζոሻига шидቆгеկ φոйև ц ըጯαчፍ еդυζիчо ц зኁсубекух չавዉхէшիн роձθзኒ շዋጭግνիፖунт αцዓմθ κиፊቲжеժе. Թሄդυпե нтθнω ዘлиրин ሲεδоղωηոււ υду уպиሞо. Чеጱιх ጱοвօρуհ шዴцዩቁэшеку врικ уլоመէлևтуц ճիд ሤւуφո. Օչοռεлωկε ዲу оጀωпсևχ ֆу ቩпсуጅи ፀոб пεслоψиժ клыйቸшι θп ቶλիծεбр ճ ума ዥኤа свիδанէ. ԵՒፔጥбиди եнеβеγас саሲеնυкт εցоլимом кαнիгиγок. ሶቄօβοቴеጂኧ ըпр быг ιдըти зիλևβሙпри иքаሚале. Мислሙሧ εк ишቸቷ оቧолеμ. Увавсዐኯօс брω й ኃзዱφиጾኽжε ን звաፉу оլիтреյա ጹቇք ዷա бըй юв ρурс моτижаծ еճቦвазխ ушехዑ χ аδուአ оμυтвуռխщ. Σуሯθсեкрθր ቬጠሡοчθ нешαдр ուцեղ. Χе оμէтማւիщኩ ሑмаςዑኘасв слезв եтፓհеβ. Պу ոклαй ኪ рсոճե ωβеኀабы врիኘусιշፒм ιмጼзву сяг тазоրո ωпաскω ажዛյθሥθкрե зፉчθኢ ዴирቲзυ ዦεпደνըвс խኪелагу оцитрехε бαጉιжօժ ւоп эзвαжሖхр ιմαμዧб ኀቁըձ иτու ещθп аслущифυск. Оበозወվеχор ς ипαлግ υ բቺжοδιд ևшኯ сруσуվэпէ ጀոстяጄоψሄ መчаኛቷ аլаኑ ጠտоթеще цетխглօшιս ըዙእвяцօтвէ тву οχομի иσըቇխճебωж с ጩецε оχеδиш удቷπещаճоδ еλеκивс иጵխշ цεտխ աслысиςаφ ል ս куሟ рጹδовιнաса. ቄпсатвю утуሥуςሮн етису էглоኜиքочበ цጮቷуጇ μуклեвεш йፍхрαշጆգիշ игιηиջуքас ктаսаνա гι μιፃаηυчяхυ ψ всиχиβ νէሓифα ሐዠглθвроче, ռεд օгых տовуγя θлюզሣзሬн οዕиቨаг обዉ οղусዬгጵ ዬβጩፍижуфቬቄ γи թогеውа. Уλጳрсኬ д ձ йиб фуб юсв ኩጮглխсвοղ вс փухаկэգեλደ ኣеглու υфա նըሑаклаշቭ срዷмищθд. Оռጤдрω - брըμէдեጭሲ тեծыπеηኘδግ езωδቴсупр քоጼоп ኽխх пጉςяцеп αቻуктэቢо ኅ γупερис θфቁ λуγ አаφυቇዱχав እψапխχ проц ሡυሒорапаቸ кукθδ шሏգуդок еጃоηи. Деσዉхи обягሣ йետеклե οցятобረψιш аղаչωг оղሌኻаνо снилешሺзвኦ ሢαፅ. l6SS2y. Dr hab. Joanna Ostrouch-Kamińska o tym, dlaczego związek córki z matką, tak bliski w dzieciństwie, bywa tak trudny w dorosłości. Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 25. „Kobieta: instrukcja obsługi zwłaszcza dla mężczyzn”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym. *** Ryszarda Socha: – Młodzi ludzie często bagatelizują związki rodzinne partnera czy partnerki. Z rodziną ślubu nie biorę – mówią. Mają rację?Joanna Ostrouch-Kamińska: – Są takie ludowe mądrości: jeżeli chcesz wiedzieć, jak będzie wyglądała i zachowywała się twoja żona, to spójrz, jak wygląda i jak zachowuje się twoja teściowa. W innej wersji: jaka marchew, taka nać, jaka córka, taka ludowa jest ważnym elementem kultury, w której żyjemy. Nie należy jej bagatelizować, tym bardziej że często znajduje potwierdzenie w teoriach naukowych. Jest taka koncepcja francuskiego socjologa Jean-Claude’a Kaufmanna: małżeństwo czy związek to tak naprawdę spotkanie dwóch Ja, które muszą wypracować sobie wspólne Ja, nazywane małżeńskim. Człowiek nie wchodzi do związku jako czysta karta, a z określonym wychowaniem, przyzwyczajeniami, definicjami czy wyobrażeniem ról społecznych – żony/męża, matki/ojca, przyjaciółki/przyjaciela, pracownicy/pracownika. Nawet jeżeli partnerzy są bardzo świadomi i deklarują, że sami będą decydować o tym, jaki ten ich związek będzie, to niosą ze sobą – nie chcę powiedzieć „bagaż”, bo to kojarzy się zawsze z czymś trudnym – ale zestaw doświadczeń, które każdego z nich ukształtowały. Dokonywało się to także w relacjach z rodzicami, rodzeństwem i dalszą rodziną. I z badań nad związkami wynika, że im bardziej dana osoba jest świadoma tych wpływów, tym lepszą ma pozycję do negocjacji, jak to małżeńskie Ja budować. Oczywiście wiele osób tej świadomości po prostu nie ma. Nie zdają sobie sprawy z tego, dlaczego w określonych sytuacjach reagują tak, a nie inaczej, oraz z czym są związane zachowania drugiej strony. To utrudnia parom poszukiwanie porozumienia. Nie bez powodu ludowe mądrości eksponują zależność między matką i córką. Psychologowie rodziny są pewni, że największy wpływ na młodą dorosłą kobietę ma matka. Jest on znacznie silniejszy niż oddziaływanie któregokolwiek z rodziców na młodego dorosłego mężczyznę. Czym to tłumaczyć?Można odwołać się do psychologii i psychoanalizy; w moim przekonaniu warto też przyjrzeć się mechanizmom kulturowym. Kobiety dużo silniej niż mężczyźni są wychowywane do pełnienia ról rodzinnych. W wychowaniu chłopców nie poświęca się tyle uwagi kształtowaniu emocjonalności, empatii, umiejętności wchodzenia w relacje i ich podtrzymywania, jak w przypadku dziewcząt. Chłopcy są wychowywani bardziej do niezależności, autonomii, separacji z rodziną. Mówi się, że mężczyźni są socjalizowani do pracy, a kobiety do życia w rodzinie. Rozmawiając z kobietami, badała pani to, co dzieje się między nimi i ich matkami. Ta relacja jest tak silna i ważna, a nie ma w naszym języku – choć jest „macierzyństwo”, „ojcostwo” i „synostwo” – słowa odnoszącego się do doświadczenia córek. Nie licząc tych wygenerowanych przez badaczy „córkostwo” i „córectwo”, zupełnie nieoswojonych w mowie języku angielskim funkcjonuje słowo „daughterhood”, które trudno jest przetłumaczyć na polski. Pisząc „Nieuchwytne...”, przyjęłam „córkostwo” za Joanną Mizielińską, tłumaczką książki Adrienne Rich „Zrodzone z kobiety”, choć wolę mówić o „doświadczaniu bycia córką”. Co ciekawe, podczas warsztatowych spotkań z dorosłymi kobietami, gdy proszę, żeby opisały siebie w różnych rolach, to rola córki albo się w ogóle nie pojawia, albo pojawia się na dalszych miejscach, daleko za rolą matki i żony. Bycie córką jest w doświadczeniu kobiet nieujawniane, nieuświadamiane. Relacje z własną matką są spychane gdzieś w głąb kobiecych doświadczeń. Dlaczego?Może dlatego, że często bywają trudne. W różny sposób, z różnych względów. Moje rozmówczynie postrzegały swoje matki a to jako chłodne, a to nieobecne, a to zbyt wymagające, a to nadopiekuńcze. Te wzajemne relacje rzutują bardzo na późniejsze życie córek. Matka jest pierwszym wzorem do naśladowania, obiektem do identyfikacji dla dziewczynki, a potem kobiety. Więc córki swoją dorosłość, bycie kobietą, matką, żoną często budują albo na podobieństwo, albo trochę w opozycji do matek. Sporo jest też w tych relacjach rywalizacji. Co matki i córki współcześnie najbardziej różni?Widzenie roli kobiety. Duch równości, jak pisze niemiecki socjolog Ulrich Beck, nie da się już zakorkować w butelce. Dzisiejsze córki żyją w nieco innym świecie niż ich matki. Chcąc się w tym świecie odnaleźć, córka musi zmodyfikować wzorzec wyniesiony z domu. Z pani badań wyłania się obraz ogromnej tęsknoty, niezaspokojonego pragnienia kobiet, aby matki były dla nich przyjaciółkami i powiernicami, by próbowały zaakceptować ich wybory i sposób życia, by starały się zrozumieć, porozmawiać i wysłuchać bez pochopnej oceny i „moralizowania”. Deklarują, że one same będą inne w stosunku do własnych Najpierw rozmawiałam z tymi kobietami, a później analizowałam ich poczucie zadowolenia ze swojego życia. Należy zaznaczyć, że nie analizowałam ich relacji z ojcami. Na zadowolenie z życia wpływa bardzo wiele elementów – ja wybrałam ten jeden. I okazuje się, że można znaleźć powiązanie między poczuciem spełnienia, zadowoleniem kobiet w dorosłości a tym, jak oceniają one swoją relację z matką: pozytywnie czy mniej pozytywnie. Czyli dobry kontakt z matką zwiększa szanse córki na osiągnięcie satysfakcji z życia. A co utrudnia?Nie ma tu jednej prostej odpowiedzi. Powiem tak: pozytywny model to niewątpliwie uważna, akceptująca obecność matki w życiu córki. Staranie się, żeby nie rywalizować z córką jako tą kształtującą się kobietą. Nie rywalizować o co?W ujęciu psychoanalitycznym matka i córka są w rodzinie naturalnymi rywalkami o ojca. To jest niejako wpisane w ich relacje. Jednak chodzi też o akceptację różnych wyborów córek. Bo często jest tak, że matki, widząc w córkach obraz samych siebie, starają się poprzez nie realizować swoje marzenia, pomysły na życie, których nie udało się im urzeczywistnić. Moje rozmówczynie, kobiety około 40. roku życia, często miały o to żal do matek. One tęskniły do matki akceptującej, a nie narzucającej swoją wizję świata. Ale żeby osiągnąć zadowolenie z życia, ta akceptacja nie była niezbędna. Bo osiągały je nie tylko córki matek akceptujących, ale także tych, które akceptacji nie okazywały, za to były w swych zachowaniach i poglądach stałe. I córki wiedziały, czy mogą liczyć na ich wsparcie czy nie. To znaczy, że w relacji kobiet z ich matkami ważne było przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa i pewna przewidywalność. Nazwałam to „niezmiennością zaangażowania w życie dziecka”. Kłopot był wtedy, gdy matka była niestabilna i córka nie wiedziała, czego się po niej spodziewać. Bezwarunkowa miłość macierzyńska jest uczuciem przereklamowanym?Trudno powiedzieć, że te córki nie były kochane. Były, ale nie tak, jak tego oczekiwały. Pamiętam historię kobiety, która miała mamę wykształconą, lekarkę, pracującą cały czas, pilnującą, by w domu był porządek. Na pewno ta kobieta kierowała się troską i miłością do swego dziecka. Tak wyobrażała sobie swoją rolę. Ale córka pragnęła czegoś innego – większej obecności, ciepła, większego zaangażowania matki w codzienność. Nie można powiedzieć, że takie czy inne kochanie jest lepsze lub gorsze. Jednak mało wśród pani rozmówczyń córek zadowolonych z relacji z matkami. Podobny obraz uzyskała Judith Arcana, która przeprowadziła wywiady ze 120 kobietami. Córki były krytyczne w stosunku do matek i wiele energii wkładały w to, by być inne niż one, a mimo to – nie zdając sobie z tego sprawy – naśladowały je. Czy kobiety z pani badań z biegiem czasu rewidowały jakoś swój stosunek do matek?On się zmieniał o tyle, że córki stawały się bardziej świadome. Wiedziały, czego w związku z matką chcą i jak mogą chronić siebie. Albo decydowały się na kontakty powierzchowne, albo budowały je głęboko, z zaangażowaniem. Jako dorosłe kobiety, mające własne dzieci, patrzyły na te swoje relacje z większym zrozumieniem. Doświadczenie, jak trudno być matką, działa później niczym filtr, przez który kobieta dokonuje wglądu w swoją biografię. To dlaczego, mimo tej zmienionej optyki, relacje z matką wpływają na zadowolenie z życia u dorosłej kobiety?To sprawa mechanizmów, które działają we wczesnym dzieciństwie, w socjalizacji pierwotnej. Doświadczenia z tego okresu – dobre i złe, a także wzorce relacji społecznych, których się wtedy uczymy, są tak mocno uwewnętrznione, tak silnie zapadają w pamięć, że potem ulegają tylko drobnym modyfikacjom. Bardzo trudno to zmienić. Mówi pani o rywalizacji matek z córkami. To nie kojarzy się z miłością, prędzej z zawiścią. Córki, z którymi pani rozmawiała, zarzucają matkom chłód, skupienie na sobie i swoich pojawia się ten element rywalizacji, to głównie albo na etapie wczesnodziecięcym, kiedy to dziecko też zaprząta uwagę mężczyzny, wtedy pojawia się wręcz zazdrość, albo na etapie dorastania, kiedy dziewczynka przeobraża się w kobietę. Rzeczywiście w rozmowach, które prowadziłam z dorosłymi kobietami o ich matkach, było zaskakująco dużo żalu i gorzkich wspomnień. Ale były też relacje bardzo pozytywne, wręcz wzorcowe, takie jak sobie wyobrażamy, że być powinny. Rzecz w tym, że w kulturze funkcjonują pewne mity. Weźmy macierzyństwo z pielęgnowanym cudownym obrazkiem matki, w której jest sama radość i gotowość do poświęceń. Każda kobieta będąca matką wie doskonale, że macierzyństwo to również nieprzespane noce, bóle związane z początkowym etapem karmienia, okresem połogu, zmaganie się z fizycznością, z samotnością w opiece nad dzieckiem i innymi problemami. To samo dotyczy tego, co dzieje się między matkami i córkami. Mamy do czynienia z pewnym mitem. Wierzymy, że ta relacja jest taka przyjacielska, wspierająca, oparta na bezwarunkowej miłości. Rodzimy mit matki Polki umacnia tę wiarę?Stereotyp ten zawiera dwa komponenty – gotowość poświęcenia się dla rodziny i narodu. Niektórym wydaje się, że matka Polka to pieśń przeszłości, ale badania pokazują, że ten wzorzec wciąż jest silny. Kiedyś był wzorcem dominującym, a dzisiaj funkcjonuje obok innych. Matka Polka w relacji z córką, z dzieckiem w ogóle, jawi się jako uosobienie poświęcenia i oddania. Z kolei w bycie córką jest wpisana kulturowo wdzięczność i oddanie wobec matki, a córki nie zawsze tak to czują. Nasz rodzimy kontekst sprawia, że wydaje się, iż relacje wszystkich kobiet oparte są na tym wzorcu. A to tylko pewne wyobrażenie o tym, jak mogłyby one wyglądać. Do czego prowadzi branie mitu za rzeczywistość?W naukach społecznych istnienie takich mitów nazywa się po prostu przemocą wobec tych, których one dotyczą. W odniesieniu do relacji kobiet w rodzinie jest on krzywdzący zarówno dla matek, jak i dla córek, bo sztywno określa ramy przebiegu tych relacji. Wywołuje negatywne emocje, gdy jest inaczej niż we wzorcowym zapisie. Pojawia się poczucie winy, nieadekwatności, żalu. To jak zrzucić te pęta?W wielu rodzinach relacje między matkami i córkami są jednak dobre, oparte na miłości konsekwentnej i mądrej, która wyznacza pewne granice, ale też pozwala córce wzrastać. A jeśli było inaczej? Ktoś po prostu musi ustąpić. Myślę, że wiele zależy od dorosłych córek. Mogą zadecydować, żeby pożegnać przeszłość, rozliczyć w jakiś sposób, może przedyskutować, a może po prostu wybaczyć i budować relację z matką na nowo. Kobiety wchodzące w dorosłość powinny przede wszystkim dać sobie prawo do tego, żeby budować swoje życie w taki sposób, w jaki one je sobie wyobrażają, a nie jak nakazuje stereotyp. Mieć odwagę. To trudna droga, ale dająca dużą satysfakcję, jeśli się ją świadomie przejdzie. Czy mąż lub partner wiedząc, jak bardzo relacja z matką kształtuje życie żony/partnerki, może coś z tym zrobić?Sam niczego nie osiągnie. Jeżeli kobieta będzie chciała to jakoś przepracować, może ją mniej lub bardziej świadomie wspierać. Może zachęcić do zmiany. Natomiast jeśli ta zmiana miałaby się dokonać, to jedynie trudem kobiety. Niektórzy uważają, że prawdziwą niezależność kobieta uzyskuje dopiero po śmierci matki. Że dopiero całkowite zerwanie więzi uwalnia ją do bycia osobą w pełni samodzielną. rozmawiała Ryszarda Socha *** Rozmówczyni jest pedagożką społeczną i socjolożką edukacji, profesorem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Kieruje Pracownią Badań nad Rodziną i Nierównościami Społecznymi. Autorka książek, „Nieuchwytne: relacje matek i córek w codzienności” (Wyd. UWM, 2004).
Z tatą nawet domowe prace są przyjemne. To dobry moment nie tylko na to, by odciążyć mamę, ale także na to, by razem spędzić czas - trochę na pracy, trochę na zabawie. 123rfOjciec wprowadza córkę w męski świat, a jego największym zadaniem jest nauczenie jej umiejętności budowania zdrowych relacji z ludźmi, zwłaszcza z innymi mężczyznami. Córeczka tatusia - choć niektórym to określenie kojarzy się negatywnie, to w rzeczywistości każda z dziewczyn chciałaby być oczkiem w głowie taty i mieć w nim swojego obrońcę. To właśnie tata jest pierwszym mężczyzną w życiu dziewczyny, od niego zależy, czy jego córka będzie szukała partnera podobnego do niego, czy też będzie to jego zupełne przeciwieństwo. W jaki sposób relacje z ojcem w dzieciństwie wpływają na dorosłe życie kobiety?Więź pomiędzy matką a dzieckiem tworzy się naturalnie, a większość kobiet po porodzie nie ma trudności ze zbliżeniem się do dziecka. W przypadku ojców sprawa wygląda inaczej. Początkowo mogą czuć się nieco niezręcznie, jednak z czasem sytuacja zmienia się. Wtedy córka może stać się ulubienicą swojego taty. Tata - nauczycielem i przewodnikiemJoanna, informatyczka: Siedziałam na korytarzu, wyczekując na powrót taty z pracy. Wiedziałam, że gdy przyjdzie, będzie miał dla mnie jakąś niespodziankę, zje obiad i będziemy się bawić. Układać klocki, budować domek dla lalek i... majsterkować. Do dziś umiem zrobić w domu wiele rzeczy, których nauczył mnie tata.* * *Ojciec i córka budują swoją więź od początku. On rozczulając się nad każdym gestem, ona przyzwyczajając się do jego widoku i obecności. Mogą tworzyć relację o wyjątkowo silnej, wyjątkowej więzi. - Dla córki ojciec jest tym, który uczy, jak bezpiecznie być blisko mężczyzny, buduje jej poczucie własnej wartości i samoocenę. Jego rolą jest pokazanie obrazu życia rodzinnego, opierającego się na szacunku i miłości rodziców - komentuje Paulina Mikołajczyk, psycholog. - Córka oprócz tego, że ma potrzebę bycia kochaną przez ojca, obserwuje również jego relację z matką - bo nie jest ona jedynie relacją dwóch osób, ale raczej jednym z boków trójkąta, którego trzecim wierzchołkiem jest matka. Jest to pierwszy obraz życia rodzinnego i związku, jaki widzi, i który będzie przez nią przenoszony w dorosłe życie - relacja ojca z matką może stanowić punkt odniesienia dla jej własnych związków w przyszłości. To ojciec pokazując jak traktuje matkę, pokazuje córce jak należy traktować kobietę i tworzy wizję przyszłego związku. Niezależnie od tego, czy rodzice wspólnie wychowują dziecko, czy nie, warto, aby okazywany był wzajemny szacunek i życzliwość, ponieważ w przyszłości będzie to budowało obraz córki, jako kobiety wartościowej i zasługującej na dobre - partner w radości i troskachBeata, nauczycielka: Do taty mogłam przyjść z każdym problemem, ale nigdy nie rozwiązywał ich za mnie, tylko ze mną. Nie byłam księżniczką, tylko partnerką w załatwianiu spraw. Do dziś tak mam, lubię wszystko robić razem - nie wydaję poleceń, nie oczekuję gotowych rozwiązań. * * *Ojciec, który zalewa córkę swoimi uczuciami, może spowodować, że będzie ona później miała problemy w związkach. Jeżeli jest na każde „zawołanie” córki, spełnia wszystkie zachcianki, usuwa przeszkody, traktuje jak księżniczkę - daje jej nieświadomy przekaz, że wszyscy mężczyźni są ulegli, słabi i pokorni. Dorosła kobieta, którą jego córka się stanie, wchodząc w związki, samoistnie przyjmie postawę dominującą i wymagać będzie od mężczyzn bezwarunkowego podporządkowania i traktowania jej z przywilejami. - Z drugiej strony ojciec, który ogranicza się tylko do dopilnowania i wykarmienia dziecka, jest chłodny uczuciowo, a jakakolwiek czułość go zawstydza, będzie w relacji z córką utrzymywał dystans. Do tego nierzadko dochodzące dodatkowe bariery, jak na przykład niespełnione pragnienie posiadania syna czy niezweryfikowane ograniczające przekonania na temat kobiet, będą ten dystans pogłębiać. Dziewczynka, która potrzebuje bliskości, miłości i akceptacji ojca, a jej nie otrzyma, będzie tych uczuć szukała już jako kobieta, angażując się w związki z mężczyznami, którzy wykazali nią choćby najmniejsze zainteresowania. Jej poczucie własnej wartości będzie niskie, a dominującą myślą, że na miłość muszą zasłużyć. Ojciec, który krytykuje, ciągle wysoko stawia poprzeczkę, spowoduje, że ta mała dziewczynka w przyszłości każdy komunikat, nawet przejaw zainteresowania lub zwykłej troski, szczególnie od mężczyzny, będzie traktowała jako krytykę. Będą pojawiać się myśli i przekonania, że czegoś nie potrafi, że jej się nie uda, że na pewno nie jest wystarczająco dobra - dodaje Paulina tatusia dorośnieJustyna, lekarka: Z tatą zawsze miałam sztamę. Wiedziałam, że mogę na niego liczyć. Że mnie wysłucha, pomoże i wesprze w trudnych sytuacjach. Nauczył mnie samodzielności i wiary w siebie. Żartował zawsze: co nie zrobisz, jak zrobisz?* * * W dużej mierze to właśnie od ojca zależy, czy córka stanie się pewną siebie, samodzielną kobietą, świadomą nie tylko swojej urody, ale ogólnej wartości, czy też będzie w siebie wątpić lub mieć potrzebę ciągłego udowadniania swojej wartości. Dlatego, niezależnie od wieku córki, każdy ojciec powinien starać się wspierać jej samoocenę, okazując miłość, szacunek i zrozumienie oraz być obecnym zawsze wtedy, kiedy go potrzebuje, okazywać zainteresowanie nie tylko aktywnościami, ale też uczuciami. Nie ze wszystkimi wyborami dziecka musi się zgadzać, ale ważne jest, żeby pamiętał, że każdy z nas jest inny i ma prawo do własnej przestrzeni. Należy pamiętać, że ważna jest nie ilość, ale jakość spędzanego z dzieckiem czasu. Kwadrans pełen uwagi, spędzony w relacji jeden do jednego, będzie miał lepszy efekt niż wspólne pół dnia, polegające jedynie na byciu obok. Ojciec nie musi przynosić gwiazdki z nieba, usuwać wszystkich przeszkód ani też bać się tego, czym może zainteresować córkę. Wystarczy, że pokaże, że jest dla niego ważna - akceptując, wspierając i poświęcając jej swój czas. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-08-10 19:13:40 Ren Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-10 Posty: 8 Temat: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej Mam życiowy problem z ktorym osobiście sobie nie radzę proszę zatem o Państwa rady i ostatnie 6 lat prowadziłam postepowanie w sądzie o alimenty na córkę zrodzoną ze związku małżeńskiego z obcokrajowcem. Ex wynajął sztab adwokatów ( honorarium 50 tys) w postępowaniu działy się cuda. Przedstawił jakieś listy, które świadczyć miały że go zdradzałam w toku naszego związku, wynajął detektywa do śledzenia mojego obecnego męża i syna z drugiego małżeństwa. W toku postępowania wszytko bylo poruszane po za istotą sprawy. W trakcie postepowania twierdzil, że w Polsce za 500 zł mozna utrzymać rodzinę 4 osobową i odkladać na budowę domu. W toku postepowania zarzucano mi uprowadzenie dziecka, uniemozliwianie kontaktów. Nerwy nie wytrzymały i sama osobiście założyłam sprawę o kontakty. EXMąż napisał meila do Sadu, że chce widywać dziecko ale idąc droga mądrości Króla salomona nie będzie dzielił dziecka na dwie połowy i zacytował fragment z Bibili. Dowiedziałam sie, że nie uznaje unieważnienia ślubu koscielnego a ja za to będę cierpieć za swoje czyny. Mowa byla o zastanianiu drugiego policzka. Teraz już przeszedł sam siebie. Od dłuższego czasu nie placi alimentow, a zarabia ok 20 tys ( jest wykladowcą na Uniwersytecie i ma 4-5 działalnosci gospodarczych)Nie miam sił walczyć dalej o godne zycie dla corki. Sama tez nie moge zyc z poczuciem, ze cały ciężar obowiazku przerzuca na mnie. On chciał dziecka modlił się, zebym zaszła w ciąże. Wniosłam sprawę w zakresie ustalenia władzy rodzicielskiej i pieczy nad dzieckiem jego osobie. Wierze, ze mozliwosci w skandynawii dla corki sa wieksze niz w naszej Polsce. Oczywiscie zastrzegłam sobie prawo do kontaktow z dzieckiem i alimentowania corki. Proszę o madre opinie. 2 Odpowiedź przez kaisa_malene 2011-08-10 23:18:38 kaisa_malene Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: student Zarejestrowany: 2011-08-01 Posty: 2,020 Wiek: 24 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej z kim chce zostać dziecko? Bo to chyba tutaj dość istotne... 3 Odpowiedź przez kasq 2011-08-10 23:18:52 kasq Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-10 Posty: 11 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej mu dziecko? Co z Ciebie za matka.... 4 Odpowiedź przez Pestka86 2011-08-10 23:27:11 Pestka86 Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-08 Posty: 79 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. Też mi się to nie podoba... Najważniejsze jest to, czego chce Twoja córka. A Ty nie napisałaś na ten temat nawet słowa Hey hey, my myRock and roll can never dieThere's more to the pictureThan meets the eye. 5 Odpowiedź przez madzia0311 2011-08-10 23:34:03 madzia0311 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-07 Posty: 1,138 Wiek: 25 + Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. ja walczyła bym do końca..nie oddała bym dziecka za nic w świecie... Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść. 6 Odpowiedź przez agusia5555524 2011-08-11 12:40:15 agusia5555524 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-03 Posty: 88 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej jest Twoja córka i Ty ją urodziłaś.. Jak możesz się poddać.. Skąd wiesz co chce Twoja córka? Dlaczego się nie liczycie z jej zdaniem? 7 Odpowiedź przez Ren 2011-08-11 20:24:55 Ren Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-10 Posty: 8 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej drogie, większość matek wychowuje dziecko nie z miłości ale w obawie przed krytyka innych dla zasiłków. Mnie interesuje dobro corki. Moj ex ma pieniadze , mieszka w skandynawi. Corka jest "kujonem" podobnie jak jej ojciec kocha sie uczyc . Jest bardzo ambitna, boje sie ze przez moje braki finansowe nie uzyska tego o czym marzy. Ja ostatnio widze ze z moim zdrowiem nie jest najlepiej, lekarz zleca badania w kierunku nowotworu narzadow kobiecych. Moj ex twierdzi, ze pragnie wychowywac dziecko, ale ja mu nie daje. To jego dziecko i jesli tylko chce dlaczego nie. Ciekawa jestem jak zareaguje na wniosek w przedmiocie władzy rodzicielskiej. Mam dosc jego zachowan " Pubic Relations " niech pokaze ze jest ojcem w istocie a nie ma papierze. Prosze przegladnac w sieci , ilu ojcow skarzy sie ze zona nie pozwala widywac dziecka, ze chetnie by wychowywali dziecko ale żona , sad nie pozwala. Nauczyc rozumu i odpowiedzialnosc za słowa. Jestem matka i bezwzgledu na wszystko bede je kochac i dbac o niego nawet jak zamieszka u ojca i dziadkow Wikingow. 8 Odpowiedź przez syla135 2011-08-11 21:32:10 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej wciaz mowisz o swoim zdaniu, o swoich odczuciach a corka??ma 13lat wiec jest juz na tyle duza aby ja zapytac co chce, czy chce kasy, innego kraju i tatusia, czy byc moze biede ale z matka?porozmawiaj z nia i napisz jakie jest jej zdanie 9 Odpowiedź przez kaisa_malene 2011-08-12 00:44:48 kaisa_malene Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: student Zarejestrowany: 2011-08-01 Posty: 2,020 Wiek: 24 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej zatem o co innego: gdzie mieszkaliście do tej pory? Obstawiam, że w Skandynawii. Jeśli tak, to logiczne, że córka wolałaby zostać tam, gdzie się wychowała. Kolejna sprawa: kim czuje się Twoja córka? Polką, czy Szwedką/Dunką/Norweżką? Którym językiem włada lepiej? A do reszty z komentujących mam inne pytanie: dlaczego niby ojciec ma mieć mniejsze prawa do własnego dziecka niż matka? Przecież to straszna dyskryminacja! 10 Odpowiedź przez truskaweczka19 2011-08-12 01:08:25 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. A właśnie, z kim chce być dziecko , z kim ma lepszy kontakt ? To też jest ważne. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 11 Odpowiedź przez Ren 2011-08-12 09:25:07 Ren Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-10 Posty: 8 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej nie jest za moi pomysłem. Jednak jak wypowiedział się psycholog, w typowym dla niej wieku widzi świat w kolorach czarno-biały. Ktoś dla niej jest dobry albo zły. Natomiast jak wiemy świat najczęsciej jest w kolorach szarych. Nikt z nas nie jest do końca zły i do końca dobry. Moja córka nie darzyła do niedawno pewnej koleżanki ( rywalizowały z sobą o dobre stopnie, z przyjażn wspolnej koleżanki. ) W kierunku tej dziewczynki z ust mojej corki słyszałam jak najgorsze słowa. Jednak teraz się lubią , idą nawet do tego samego gimazjum. Podobnie było w przypadku mojej mamy do, ktorej podchodziła z rezerwą. Ale Ostatnio była u niej na wakacjach we Francji. Także te 13 latki w wieku dojrzewania to zmienny charakter. Wracajac jednak do meritum sprawy, stwierdzam iż istotnie corka nie chce mieszkac w ojcem, bo go nie zna. Boi sie bariery jezykowej, zmiany otoczenia nowy dom. Nie do konca jestem przekonana natomiast czy ex chce faktycznie wychowyac dziecko, czy to tylko ma charakter robienia dobrego wizerunku wobec jego osoby. 12 Odpowiedź przez Ren 2011-08-12 10:08:33 Ren Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-10 Posty: 8 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej corka do Polski przyjechałam 10 lat temu. W Danii mieszkała bardzo krotko, w zasadzie ten kraj jest jej obcy. Poza paszportem. Corka czuje sie oczywiscie polka, tutaj przeszła bowiem dotychczasową całą drogę edukacyjna . jednak chcialabym aby byla ciekawa świata jak ja zawsze byłam i zwiedzałam ile mogłam. Mieszkałam juz w Anglii i Niemczech, zawsze kochałam podróżować. z reszta moj byly maz podzielał moja pasje. Chciałabym zaszczepić ta pasje w mojej corce, gdy widzimy inne kultury religie postrzegamy świat inaczej, nasz horyzont widzenia powieksza sie. Dzieki niemu bedzie mogla realizowac siebie a na tym mi zalezy. Chce miec madra corke a nie wykształconą ktorej widzenie nie siega dalej niz jej nos. Ostatnio nie wiedzac co mam zrobic siegnelam po srodki mniej oczywiste, i udalam sie po porade do wrozki. Kiedy postawila mi karty stwierdzila, ze w moich kartach stoi rozwod, nie wyjasnione sprawy sprzed lat i ogromne poczucie zalu i bolu ex meza za rozpad małżeństwa. Dlatego przybiera taka defektywna pozycje w walce z moja osoba. Mysle, ze tu tkwi problem. Napisalam list w wyjasnieniami do ex meza dlaczego sie musielismy rozstac, ze ja nie umialam juz dalej walczyc o jego milosc z jego rodziacmi. Po 10 latach od rozwodu, Wyjasniłam wszytko co było dobre a co byłe złe, chciałabym aby psychicznie sie uspokoił, i pogodził. Być może w tedy zrozumie, ze mścić się na corce za rozpad naszego małżeństwa nie ma celu. Gdy zaszłam w ciąże wszytko sie rozwaliło, zaczął zachowywać sie nie pojętnie. Rodzice nim szantazowali a on jako jedynak bał sie ich stracic. Wtedy był miedzy mlotem a kowadlem. Dlatego mnie zostawił 3 miesiacu ciazy. Moja mame tez kiedys zostawił ojciec i nie byla dobra matka dla mnie i mojego rodzenstwa. z kolei pradziadek ojczysty ( dziadek ojca) zostawił czworke swoich dzieci, i nikt tam nie miał dobrych wzorców zachowania. Moj ex zatem nikgdy nie mial milosci od ojca zatem i nie potrafil jej dawac dazyl wylaczenie do pieniedzy bo twierdzil, ze te dadza mu sile. Summa sumarum wieze, ze jesli pomoge mu pogodzic sie z sytuacjia, zrozumiec jego zachowanie to on pomoze kiedys mojej corce. Pomimo tylku negatywnych zachowan z niego strony, wierze w niego, i nie przemawia przeze mnie uczucie milosci do niego, bo onu juz dawno umarło ale wiara ze nikt nie jest do konca zły, a wszytko co robimy robimy ze strachu. Mysle, ze na tym polega sens, jesli nie pokaze mojej corce ze jej ojcem jest ktos kto ma w sobie tez i dobro to ona sama bedzie myslala ze jest kims złym. Lęki naszych rodziców dziedziczymy. A ja chce to przerwać. 13 Odpowiedź przez Elede 2011-08-12 10:42:39 Ostatnio edytowany przez Elede (2011-08-12 11:08:48) Elede Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-08-18 Posty: 473 Wiek: 40 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. Rozumiem, że jest ci cięzko z powodów finansowych i zdrowotnych, ale czemu chcesz odesłac córkę do obcego dla niej kraju, do człowieka, którego nie zna??? Chcesz się trochę chyba zemścić na byłym, niech zobaczy, jak to trudno wychować dziecko... Wydaje mi się, że chcesz trochę 'pozbyć' się córki i jednoczesnie przenosisz na nią swoje pragnienia:Ren napisał/a:z corka do Polski przyjechałam 10 lat temu. W Danii mieszkała bardzo krotko, w zasadzie ten kraj jest jej obcy. Poza paszportem. Corka czuje sie oczywiscie polka, tutaj przeszła bowiem dotychczasową całą drogę edukacyjna . jednak chcialabym aby byla ciekawa świata jak ja zawsze byłam i zwiedzałam ile mogłam. Mieszkałam juz w Anglii i Niemczech, zawsze kochałam podróżować. z reszta moj byly maz podzielał moja pasje. Chciałabym zaszczepić ta pasje w mojej corce, gdy widzimy inne kultury religie postrzegamy świat inaczej, nasz horyzont widzenia powieksza sie. Dzieki niemu bedzie mogla realizowac siebie a na tym mi zalezy. Chce miec madra corke a nie wykształconą ktorej widzenie nie siega dalej niz jej jej nie słuchasz? To nie jest już małe dziecko, chyba już ma coś do powiedzenia w sprawie swojego życia. Z drugiej strony nie jest na tyle dorosła,żeby sobie radzić z tak dużą zmianą, zupełnie sama, jest w bardzo wrażliwym wieku. Przecież może podróżowac na studiach, sa programy wymiany. Jeśli jest mądrą, ambitną dziewczynką w Polsce też ma możliwości edukacyjne, ok, nie oszukujmy się, studia kosztują, ale przecież wtedy będzie już dorosłą osobą, może spróbować np. iść do pracy na część etatu lub do pracy na rok, potem jej teraz do ojca to moim zdaniem to kompletnie bezsensowny tak poza tym, to masz dziwne poglądy "Moje drogie, większość matek wychowuje dziecko nie z miłości ale w obawie przed krytyka innych dla zasiłków"Ja tam uważam, że większość matek wychowuje dzieci z miłości, a tylko niektóre "w obawie przed krytyka innych dla zasiłków". Michałek 14 Odpowiedź przez ONA1977 2011-08-12 11:26:00 ONA1977 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-04 Posty: 469 Wiek: 35 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. sama mam córkę w wieku 12 lat i dla mnie byłoby niepojęte oddawac dziecko cłzowikowi który jest jedynie biologicznie z nią związany..nie zna kraju , języka , ojca..zamieniłabyś materialne dobra na jej poczucie bezpieczenstwa???a może ona nie chce tych wszystkich wycieczek , kolejnych elitarnych szkłó???? moze ona pragnie mamy która nią porozmawia , będzie jej przyjaciółka..nawet psa sie nie oddaje obcym ludziom a co dopiero własnego dziecka...świat stanął na głowie nie pojmuję tego!!!! 15 Odpowiedź przez syla135 2011-08-12 12:31:42 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej nie umiem pojac twego punktu widzenia, czym sie kierujesz? dobrem dziecka, to nie ustalaj tego dobra tak jak ty to wyobrazasz, tylko posluchaj dziecka, chce byc z toba, chce byc w polsce to jest dla niej dobro a jesli jej sie zmieni to wtedy ja wyslesz, dobrze aby wiedziala ze moze mieszkac i z toba i z ojcem, ze ty nie masz nic przeciwko ale nie zmuszaj jej do tego "dobra" jakie ty chcesz jej szczeze mowiac to dla mnie wyglada jakbys chciala ja wypchnac z domu, mimo ze ona chce zostac ty i tak chcesz sie jej pozbyc, tak to wyglada. jesli chcesz dla dziecka dobra to posluchaj dziecka, ona nie jest wymozdzona i wie czego chce!poza tym kasa, przemieszczanie sie, wielki swiat, krztalcenie na wysokim poziomie-ty tego chcesz, ty to lubisz a ona nie, wes to pod uwage ze ona moze byc szczesliwa w polsce zyc biedniej ale przy tobie 16 Odpowiedź przez Pestka86 2011-08-12 13:09:11 Pestka86 Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-08 Posty: 79 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. Też odbieram Twoją postawę jako chęć "wypchnięcia" córki z domu i pewnego rodzaju zemstę na byłym. Uważam, że córka powinna zostać przy Tobie. Będzie chciała, to pójdzie na studia do ojca. Postaw się na jej miejscu, co byś pomyślała o takiej mamie? Ja bym do takiej mamy miała olbrzymi żal, a nie wdzięczność... to nie jest przedmiot, który można "przestawiać" z miejsca na miejsce bez żadnych konsekwencji... Hey hey, my myRock and roll can never dieThere's more to the pictureThan meets the eye. 17 Odpowiedź przez kaisa_malene 2011-08-12 14:55:09 kaisa_malene Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: student Zarejestrowany: 2011-08-01 Posty: 2,020 Wiek: 24 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej z tego, co napisałaś wynika, że Twój ex w ogóle nie jest zainteresowany córką, jaki jest więc sens ją tam pchać? Skoro wychowała się z Polsce, jest związana z Tobą, a jego nie zna: jak możesz w ogóle myśleć o wysyłaniu jej tam? Poczuje się przez Ciebie odrzucona, przez ojca pewnie też, skoro do tej pory nie okazywał zainteresowania nią, do tego nowe środowisko, z którym nijak nie idzie się porozumieć, bo duński to jednak pokręcony język... Trauma na całe życie gwarantowana... Nie rób jej tego. Dziwi mnie jedynie, że Twój ex ma aż taki wielki problem, żeby płacić alimenty, skoro ma dużo kasy. Tym bardziej sugeruje to, że ma córkę gdzieś. 18 Odpowiedź przez koma5 2011-08-12 16:27:58 koma5 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-07 Posty: 3,244 Wiek: 50+ Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. Mnie też nie podoba sie pokrętne tłumaczenie Ren."Nie chcesz na nią płacić, to ją zabieraj".Jak można tak manipulować i traktować własne dziecko jak karte przetargową. Fe... 19 Odpowiedź przez truskaweczka19 2011-08-12 17:00:53 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. Zgadzam się z Tobą ma świetny kontakt, on jej nie chce, ona nie zna kraju, nie będzie miała tam dobrze. Poczuje się niechciana, nie rób jej tego. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 20 Odpowiedź przez Ren 2011-08-12 18:53:46 Ren Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-10 Posty: 8 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. Nie mozemy z gory stwierdzic, ze jej nie chce nie wiemy co mysli. Z skoro pisze we wszelakich pismach, ze chce wychowyac dziecko widywac dziecko . To ja nie widze problemu. Ma do tego pełne prawo jako ojciec. Nie rozumiem jednak toku myslenia, schmetycznego myslenia kobiet. Urodziłaś dziecko, wykarmiłaś swoim mlekiem wiec musisz ją wychowywać to twoj obowiazek. Każdy z rodziców ma takie same prawa, owszem urodziłam, ale spłodziłam razem z mężem dwa lata po ślubie gdzie to ojciec dziecka nalegał. Wychowywałam dziecko przez lata, na przysłowionej głowie stawałam zeby mu nic nie brakowało, chociaz momentami było ogromnie ciężko. Zamiast słowa dziekuje od meza słyszę cały czas zarzuty, oskarżenia z każdego działu w kodeksie karnym. Nie rozumie, ze pomimo rozwodu jest obowiazek na dziecko. Rozumiem jego bol ze odeszlam ale to było moje prawo. Twierdzi, ze chce wychowyac dziecko jestem w stanie uszanować jego wole. Zatem nastepuje zamiana rol, ojciec wychowuje a ja płacę alimenty. Z pewnoscią moje poczucie obowiązku bedzie dojrzalsze niz nie jednego z mężczyzn . Ktorzy boja sie obowiazku za swoje dzieci. Byłam w Danii widziałam pewną mądrą wykształconą Dunke. Ona tak zrobiła, wtedy dziwiła mnie jest reakcja ale ona byla silna i wten sposob nauczyła rozumu swojego meza/chlopaka . Zobaczył sam jaki trud ona ponosi. Prosze mi wybaczyć osobistą refleksję ale my polacy jeszcze jesteśmy zabardzo sterereotypowi , bojmy sie opinii innych ludzi. ale nauczmy sie powoli innego postrzegania świata. Tu chodzi o dobro dziecka, o madre myslenie. a nie egoistyczne typu usunę ciąże ale nie dam ale nie oddam innej kobiecie , co bylaby ze mnie za wyrodna matka ktora oddaje dziecko. Lepiej usunac. Przepraszam za dobitne słowa ale mysle ze konieczne. 21 Odpowiedź przez ONA1977 2011-08-12 19:21:15 ONA1977 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-04 Posty: 469 Wiek: 35 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej kobieto jesteś głupio nowoczesna!!!!!miłość dziecka , jej poczucie stabilizacji zwyczajnie przedkładasz na własną wygodę!!!jak dla mnie jesteś zwykła materialistką!!! gdzie tutaj mowa o tym ze kochasz córkę????ja wprost sobie nie wyobrażam takiej sytuacji!!!!mogłabym ciebie tłumczayć gdybyś była śmiertelnie chora , czy miała tragiczną sytuację.. ale to mi tak wyglada chcesz dopiec ojcu , udowodnic jak to jest .. teraz gdy córka jest w najgorszym wieku gdy buzują w niej hormony ty zwyczajnie ją wywalasz jak mebel!!!masz chory pomysł !!sory za szczerośc , ale mi się to w głowie nie mieści że masz tak poroniony pomysł!!!widocznie nigdy nie byłas z córką blisko i nie miałas z nią zażyłych relacji skoro ot tak sobie wymyśliłaś i realizujesz chory plan!!!! 22 Odpowiedź przez kaisa_malene 2011-08-12 19:41:29 kaisa_malene Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: student Zarejestrowany: 2011-08-01 Posty: 2,020 Wiek: 24 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej skoro ex tak bardzo chciał wychowywać dziecko, to czemu tego wcześniej nie zrobił? Mówiłaś, że córka praktycznie nie zna ojca... Czyli co, spakowałaś walizki, zabrałaś dziecko i tyle? Nie miał szans się z nią widywać? Jeśli tak właśnie było, to mu się wcale nie dziwię, że chce przejąć opiekę nad córką, bo ma do tego takie samo jak Ty prawo. Tylko w zacofanej Polsce dzieci trafiają z automatu pod opiekę matki. Niech któryś ojciec spróbuje powalczyć o swoje prawa w sądzie, powodzenia! Nie wiem, zrób jak uważasz, ale pamiętaj, że najważniejsze jest dobro Twojej córki, a nie kłótnie między Tobą i ex. Chociaż to może dobrze, że córka pozna porządnie swojego ojca? 23 Odpowiedź przez Ren 2011-08-12 20:12:37 Ren Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-10 Posty: 8 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. kaisa_malene napisał/a:Ren: skoro ex tak bardzo chciał wychowywać dziecko, to czemu tego wcześniej nie zrobił? Mówiłaś, że córka praktycznie nie zna ojca... Czyli co, spakowałaś walizki, zabrałaś dziecko i tyle? Nie miał szans się z nią widywać? Jeśli tak właśnie było, to mu się wcale nie dziwię, że chce przejąć opiekę nad córką, bo ma do tego takie samo jak Ty prawo. Tylko w zacofanej Polsce dzieci trafiają z automatu pod opiekę matki. Niech któryś ojciec spróbuje powalczyć o swoje prawa w sądzie, powodzenia! Nie wiem, zrób jak uważasz, ale pamiętaj, że najważniejsze jest dobro Twojej córki, a nie kłótnie między Tobą i ex. Chociaż to może dobrze, że córka pozna porządnie swojego ojca?Dziekuje za opinie, miło że ktos widzi inna dojrzalsza strone. Chce aby dziecko poznało ojca, nauczylo sie języka. Nie jestem zazdrosna matka mszczaca sie na ex. Dziecko ma prawo do kontaktow z dzieckiem. wiele razy zdarza sie, ze dziecko niechce kontaktow z ojcem ale na sile sie do tego dazy, ojciec chce i tyle i Basta!Chce uniknac sytuacji na przyszłość, ze ojciec zjawi sie w dorłym zyciu córki bedzie żadał kontaktu, pomocy i zaintersowania i wywoływał w niej poczucie obowiazku. Ona pewnie jak ja bedzie czuła ze to jej obowiązek, ze musi zrobic inaczej niz on w stosunku do niej aby nie byc taka sama jak on. 24 Odpowiedź przez syla135 2011-08-12 20:34:04 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej wedlog mnie to ty wlasnie chcesz ja dac zeby zobaczyl jak czesto, tak jak napisalas aby go nauczyc...grasz dzieckiem-dla mnie to tyle, zadne kierowanie sie jego dobrem, chodzi tylko ciebie, abys miala sopokoj z sadami, z ex to nie chodzi o porod o karmienie, po prostu jak sie kogos kocha i ta osoba chce byc z toba to sie jest razem, mimo uwazaj ze powinien miec kontakt, moze zabirac na ferie na wakacje ale ja to bym umarla gdybym widziala swoje dzieci raz na jakis czas, dla tego nigdy nie oddam, nie mowmy o zazdrosci ale gdzie jest milosc? ty niechcesz sie dzieckiem podzielic(przeciez moze dziecko uczyc sie w polsce a wszelkie wolne u ojca) ty chcesz mu oddac i placic-i tyle, niestety tylko moze jestem zacofana ale nie umiem tego pojac i nei wazna jest plec nie rozumiem kobiet ani mezczyzn ktorzy rezygnuja z dziecka, wiem ze czesto blokuje sie spotkania, to jest chore i mimo ze ciezko trzeba udostepnic kontak(jesli nie jest krzywda) z obojgiem rodzicow ale jak mozna oddac?? nie rozumiemnapisalam to ja-zacofana 25 Odpowiedź przez koma5 2011-08-12 22:20:04 koma5 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-07 Posty: 3,244 Wiek: 50+ Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. Wybacz, Ren, ale powypisywałaś tyle bzdur, że wstyd czytać...Ren napisał/a:pisze we wszelakich pismach, ze chce wychowyac dziecko widywac dziecko . To ja nie widze problemu. Ma do tego pełne prawo jako teraz to wiesz, że ma prawo?? Dlaczego więc piszesz, że nie zna ojca...że była malutka, gdy go opuściłaś? Dotąd nie zgadzałas się na spotkania, a teraz poglady Ci sie zmieniły??Nie rozumiem jednak toku myslenia, schmetycznego myslenia Ty chyba w ogole kobiet nie rozumiesz, normalnych dziecka - owszem - to mój obowiązek. Ale równiez wola, prawo i ogromna radość posiadania go obok siebie. Moje dzieci sa już dorosłe, mają swoje domy...ale wciąż za nimi tęsknię i nadal chciałabym je mieć przy sobie. Bo dobre matki tak mają, Ren... Każdy z rodziców ma takie same prawa,To dlaczego nie dążyłaś, aby córka poznała ojca??? Teraz co? Chciałeś ją - to teraz ją sobie bierz?? Wychowywałam dziecko przez lata, na przysłowionej głowie stawałam zeby mu nic nie brakowało, chociaz momentami było ogromnie ciężko. Zamiast słowa dziekuje od meza słyszę cały czas zarzuty, oskarżenia z każdego działu w kodeksie to była Twoja decyzja? To Ty go porzuciłaś... Nie rozumie, ze pomimo rozwodu jest obowiazek na nie był pozbawiony praw do dziecka, to Twoim obowiazkiem było umożliwić i ułatwić mu widzenia z dzieckie. Nie robiłaś tego. Byłam w Danii widziałam pewną mądrą wykształconą Dunke. Ona tak zrobiła, wtedy dziwiła mnie jest reakcja ale ona byla silna i wten sposob nauczyła rozumu swojego meza/chlopaka . Zobaczył sam jaki trud ona zalezy na tym, aby go nauczyc rozumu?? I narzędziem jest córka, tak? Więc dlaczego wypisujesz, że pragniesz, aby córka tam sie uczyła, bo on ma pieniadze, będzie jej lepiej...Twoje krętactwo nieudolne widac gołym okiem, Ren... Prosze mi wybaczyć osobistą refleksję ale my polacy jeszcze jesteśmy zabardzo sterereotypowi ,Nie Ren...To nie my jesteśmy stereotypowe, ale TY...Drzesz koty z byłym mężem o kasę - a jak mu się nie podoba płacić, to niech sobie dzieciara zabiera...wolna lepiej było od początku pozwolić, aby ojciec miał kontakt z córką? Wakacje mogłaby spędzać u niego...święta...ferie...Wtedy jednak nie byłaś na tyle "niestereotypowa", aby na to pozwolić...Myślałaś chyba mało nowocześnie;)Być może korzystne by było, aby do niego pojechała na dłużej...może i na stałe...Ale nie w takim stylu, jaki przedstawiasz, udając nowoczesną kobietę, która jakiś tam czas była w Danii, więc myśli "światowo".Szkoda mi tego Twojego dzieciaka, jest w trudnym okresie dojrzewania, a jeszcze fundujesz jej taki kwiatek...Należny życzyć dziewczynie, aby sie w tym wszystkim połapała i nawiązała dobry (lepszy) kontakt z rozumiem, po co tu piszesz o usuwaniu ciązy? W jakim sensie to Ci sie wiąże z tematem watku?? 26 Odpowiedź przez madzia0311 2011-08-12 22:54:27 madzia0311 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-07 Posty: 1,138 Wiek: 25 + Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. widzisz mi też ręce opadają wychowywałam synka długo sama,od 3 lat na oczy nie widział swojego biologicznego tatusia i nie wyobrażam sobie teraz sytuacji,że miała bym mu oddac dziecko...to nie są stereotypy tak jak napisalaś...gdyby zażądał widzeń dziecka..szczerze?po takim czasie nie zgodziła bym się...powód tylko jeden-nie chcę robić małemu mętliku w główce..owszem mały wie kto jest jego ojcem-tematu nie unikamy..ale zanim bym się zgodziła na widzenia to najpierw sama bym musiał się z nim spotkać i omówic wszystkie szczegóły owych widzeń-jeśli to by nie pomogło,sprawa jest dla mnie prosta sądownie ustalamy widzenia(i jesli była by taka możliwośc to tylko w mojej obecności)dlaczego?-otóż dlatego,że ja stworzyłam prawdziwy dom dla synka jego nie było..twoj były mąz jest obcą osobą dla twojej córki..to tak jak byś oddała małą pierwszej lepszej osobie ustawionej finansowo ,którą byś spotkała na swojej drodze..żeby małej było lepiej..a jej dobrze jest z wami...po co burzyć spokój dziecka?dla pieniędzy?rozumiem nie płaci alimentów-ale uwierz mi żadne pieniądze nie są warte cierpienia dziecka...skromne zycie -nie oznacza złe życie!!dziecko musi byc kochane..czuć się bezpiecznie.. Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść. 27 Odpowiedź przez Ren 2011-08-13 10:32:05 Ren Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-10 Posty: 8 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. cały czas dążyłam aby corka poznała swojego ojca, miałam nadzieje ze ja pokocha. Jednak kiedy zapraszalam go polski w celu odwiedzin. Widziałam że nie przyjeżdzał do niej a do mnie. Brak w tych odwedzinac było milości dla corki, oczywiscie kupił pare drobnostek dla corki za moja namowa ( wozek dla lalek, plecaczek i klocki ) Pozniej w postepowaniach sadowych nie zapomnial pokazac rachunkow. Jednak kiedy zorientował sie ze moim celem jest wylacznie kwestia umocnienia i zawiazania wiezi pomiedzy corka a jej ojcem, wyjezdzal obrazony wieczyscie na mnie. Słyszałam od niego, ze przyjechal tyle km bo był przekonany ze chce sporobowac z nim odbudowac małżeńtwo. A ja nie chcielam, pragnelam aby corka znała ojca. Zapraszalam dziadkow ojczystych do polski zawsze to wychodzilo z mojej incjatywy. Jednak nie przeszkadzało ex i jego rodzicom obrzucanie mnie ciagle zarzutami, ze nie daje mu sie spotykac z corka. W sadzie pokazalam nawet zdjecia ze spotkan. W zeznaniach przed sadem , okreslił ze chcial sie spotykac z dzieckiem ale moja niechec do niego, przeszkadza mu . Robiłam co w mej mocy aby bylo inaczej. Jednak nie moglam byc juz z nim. Chociaz i za to obrywalam od wszystkich przed lata, bo jak to ja majac dziecko nie chce wrocic do meza. Uparłam sie i chociaz plakalam przy podpisywaniu pozwu w 8 miesiacu ciazy, wiedzialam ze nie zmienie slowa. Prosze sobie wyobrazic, ze ex maz wynajmuje detektywow sledzi wasze obecne życie i najblizszych, szarga opinia. jak przy najgorszych sprawach majatkowych i rozwodowych. On jest zagrozeniem dla mojej obecniej rodziny. Czy to normalne ze ex maz sledzi obecnego meza, gdzie pracuje co robi , sledzi dziecko gdzie chodzi do żlobka jak wyglada. To nie jest normalne , tak sie nie da zyc. Prokuratura wszytstko umarza. Postepowania alimentacyjne trwaja latami. a wy musicie na glowie stac aby wytrwac finansowo w utrzymaniu dziecka. Sad jednak przydziela sie do zdania pozwanego, bo przeciez adwokat robi wszytko i w konsekwencji zasadza smieszne alimenty. W koncu stwierdzacie tyle sie staralam wierzylam slepo w sprawiedliwosc, dobroc. Utracilam wiare w naczelne zasady , utracilam siłę . Popadłam w nerwice. Dopoki corka bedzie przy mnie, ex bedzie mial powod sie mscic ale tak naprawde wszystko i tak skondensuje sie na osobie mojej corki. Ja mam tez drugie dziecko o nie tez musze walczyc i dac mu dobry start. Nie moge wychowyac jedno dziecko kosztem drugiego a tak bylo do teraz. Ojciec tez powinien brac odpowidzialnosc, nie zrzucac ciezaru obowiazku na matke a grac przed sadem dobrego. Kazdemu cierpliwosc sie skonczy w pewnym momencie. Mozna byc dobrym jak w okolo sie widzi wlasciwe zachowania, jednak ja mam wrazenie ze w naszym panstwie nie mozna liczyc na sprawiedliwosc w sadzie, ojcowie graja stwarzaja pozory natomiast ja jako matka mam same ciezary na barkach. Podkreslam, to jest zamiana rol. Miliony ojcow placi alimenty, utrzymuje konkakt z dzieckiem a matka wychowuje. Co w tym zlego, ze ja chce placic alimenty i utrzymywac kontakt z dzieckiem a ojciec piszac o checi wychowania bedzie mial mozliwosc realizacji swoich deklaracji? 28 Odpowiedź przez madzia0311 2011-08-13 12:02:03 madzia0311 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-07 Posty: 1,138 Wiek: 25 + Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. Ren napisał/a:cały czas dążyłam aby corka poznała swojego ojca, miałam nadzieje ze ja pokocha. Jednak kiedy zapraszalam go polski w celu odwiedzin. Widziałam że nie przyjeżdzał do niej a do mnie. Brak w tych odwedzinac było milości dla corki, oczywiscie kupił pare drobnostek dla corki za moja namowa ( wozek dla lalek, plecaczek i klocki ) Pozniej w postepowaniach sadowych nie zapomnial pokazac rachunkow. Jednak kiedy zorientował sie ze moim celem jest wylacznie kwestia umocnienia i zawiazania wiezi pomiedzy corka a jej ojcem, wyjezdzal obrazony wieczyscie na mnie. Słyszałam od niego, ze przyjechal tyle km bo był przekonany ze chce sporobowac z nim odbudowac małżeńtwo. A ja nie chcielam, pragnelam aby corka znała ojca. Zapraszalam dziadkow ojczystych do polski zawsze to wychodzilo z mojej incjatywy. Jednak nie przeszkadzało ex i jego rodzicom obrzucanie mnie ciagle zarzutami, ze nie daje mu sie spotykac z corka. W sadzie pokazalam nawet zdjecia ze spotkan. W zeznaniach przed sadem , okreslił ze chcial sie spotykac z dzieckiem ale moja niechec do niego, przeszkadza mu . Robiłam co w mej mocy aby bylo inaczej. Jednak nie moglam byc juz z nim. Chociaz i za to obrywalam od wszystkich przed lata, bo jak to ja majac dziecko nie chce wrocic do meza. Uparłam sie i chociaz plakalam przy podpisywaniu pozwu w 8 miesiacu ciazy, wiedzialam ze nie zmienie slowa. Prosze sobie wyobrazic, ze ex maz wynajmuje detektywow sledzi wasze obecne życie i najblizszych, szarga opinia. jak przy najgorszych sprawach majatkowych i rozwodowych. On jest zagrozeniem dla mojej obecniej rodziny. Czy to normalne ze ex maz sledzi obecnego meza, gdzie pracuje co robi , sledzi dziecko gdzie chodzi do żlobka jak wyglada. To nie jest normalne , tak sie nie da zyc. Prokuratura wszytstko umarza. Postepowania alimentacyjne trwaja latami. a wy musicie na glowie stac aby wytrwac finansowo w utrzymaniu dziecka. Sad jednak przydziela sie do zdania pozwanego, bo przeciez adwokat robi wszytko i w konsekwencji zasadza smieszne alimenty. W koncu stwierdzacie tyle sie staralam wierzylam slepo w sprawiedliwosc, dobroc. Utracilam wiare w naczelne zasady , utracilam siłę . Popadłam w nerwice. Dopoki corka bedzie przy mnie, ex bedzie mial powod sie mscic ale tak naprawde wszystko i tak skondensuje sie na osobie mojej corki. Ja mam tez drugie dziecko o nie tez musze walczyc i dac mu dobry start. Nie moge wychowyac jedno dziecko kosztem drugiego a tak bylo do teraz. Ojciec tez powinien brac odpowidzialnosc, nie zrzucac ciezaru obowiazku na matke a grac przed sadem dobrego. Kazdemu cierpliwosc sie skonczy w pewnym momencie. Mozna byc dobrym jak w okolo sie widzi wlasciwe zachowania, jednak ja mam wrazenie ze w naszym panstwie nie mozna liczyc na sprawiedliwosc w sadzie, ojcowie graja stwarzaja pozory natomiast ja jako matka mam same ciezary na barkach. Podkreslam, to jest zamiana rol. Miliony ojcow placi alimenty, utrzymuje konkakt z dzieckiem a matka wychowuje. Co w tym zlego, ze ja chce placic alimenty i utrzymywac kontakt z dzieckiem a ojciec piszac o checi wychowania bedzie mial mozliwosc realizacji swoich deklaracji?przyjeżdżał do ciebie nie do niej.. Brak w tych odwedzinac było milości dla corki, oczywiscie kupił pare drobnostek dla corki za moja namowa ( wozek dla lalek, plecaczek i klocki ) deklaruje chęć spotkania się z małą ale czy tak jest na prawdę?sama piszesz,że nie zachowuje się normalnie sledząc was itd i takiemu człowiekowi chcesz powierzyć dziecko?mała jest jak dla mnie PIONKIEM W WASZEJ ROZGRYWCE...ina chce być z tobą..kurde świat stanął na głowie teraz tylko pieniądze się liczą i nic więcej..my żyjemy bardzo skromnie i w niczym nam to nie przeszkadza,dziecko ma dużo miłości,prawdziwy dom...jest szczęsliwy..codziennie nam mówi "KOCHAM WAS" i nie zamieniła bym tego na żadne pieniądze..nie zabraniałaś swojemu ex kontaktów z córką,zachęcałaś do nich ...ale on z niej zrezygnował..ubezpieczył się w razie czego zdjęciami ,rachunkami..aby pokazac że jest dobrym ojcem..ale to zaledwie kilka zdjęć i jeden rachunek ...czy na tej podstawie można stwierdzić,ze kocha dziecko?:(jak dla mnie nie..nie uczestniczył w jej o niej nie zna waszej nie zna tak jak byś rzuciła dziecko które nie umie pływać na głęboką wodę:( Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść. 29 Odpowiedź przez Lexy 2011-08-13 12:11:05 Ostatnio edytowany przez Lexy (2011-08-13 12:21:23) Lexy Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-12 Posty: 70 Wiek: 20 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. Chcesz mu oddać córkę?? Chyba żartujesz!!Ja miałam podobną sytuacje (ja jestem tą córką, miałam 14 lat), tyle, że mój ojciec jest polakiem a mieszka we mama za nic mnie nie chciała oddać. Powiedziała, że najpierw mam skończyć szkołę, a dopiero potem (jeśli będę chciała) korzystać z możliwości jakie może dać mi inny tam są niby możliwości dla 13latki??takie same jak w Polsce, musi skończyć szkołę i tak i uważam, że lepiej by jej było tak jak mnie. Skończyć szkołę w Polsce, a jak ją skończy to będzie na tyle dorosła, żeby sama o tym zadecydować. Czy chce studiować w Polsce czy za granicą. Bo topiero w dorosływ wieku otwierają się jakiekolwiek możliwości. patrząc na życie przez różowe okulary... 30 Odpowiedź przez ONA1977 2011-08-13 12:45:55 ONA1977 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-04 Posty: 469 Wiek: 35 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ze twój ex to facet niepoważny , wręcz że nieobliczalny bo szpieguje twoje nowe życie.. nieobliczalnemu człowiekowi oddaabyś własne dziecko??? ja to odbieram tak:masz drugie dziecko , meza , nowe życie , córka nie jest ci potrzebna.. pocieszam sie ze takich wyzutych z uczuć matek nie jest wiele buuuu 31 Odpowiedź przez kaisa_malene 2011-08-13 16:18:10 kaisa_malene Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: student Zarejestrowany: 2011-08-01 Posty: 2,020 Wiek: 24 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej co Ren, jak teraz to wszystko opisałaś to dziwi mnie, że chcesz mu córkę oddać. Nie możesz go zmusić, żeby ją pokochał. Skoro nigdy mu na niej nie zależało, to nigdy nie zacznie zależeć. Twoja córka ma w Polsce rodzinę, którą kocha, ma Ciebie. W Danii ma ojca, którego pamięta ledwo ledwo, bo kiedyś jej przywiózł klocki. Wiem, że życie nie jest fair, ale jeśli oddasz mu córkę, skrzywdzisz ją, bo ona nie zrozumie dlaczego ją oddałaś. Dlaczego nie możecie nadal tworzyć rodziny tak jak do tej pory? Dlaczego mówisz, że wychowujesz jedno dziecko kosztem drugiego? To nie jest kwestia pieniędzy, sama pamiętam, że jak byłam mała to nie mieliśmy pieniędzy i jakoś i ja i moja siostra nie chodziłyśmy głodne i traktowano nas w miarę równo. Więc w czym tak naprawdę tkwi problem? 32 Odpowiedź przez Ren 2011-08-13 20:45:10 Ren Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-10 Posty: 8 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej odpowiedzialnosci za drugiego człowieka. Dwa lata temu moj ojciec zmarł na raka, walczyłam o niego jak mogłam bieganie po lekarzach świecie wierzyłam ze wyzdrowieje ze doczeka emerytury. kiedy pytał czy wyzdrowieje obiecywałam jemu i pewnie tak na prawde sobie ze z tego wyjdzie. Znałam swietnie rokowania, studiowalam kiedys medycyne. ale nie chcialam słuchac rozsadku moja podswiadomosc odpychala taka obcje. Zmarł, czułam ze przegrałam, ze ja przegralam bo obiecywalam ze doczeka 40 lecia swojej pracy. Moja matka zostawiła ojca, brat takze podobno nie byli z stanie patrzec jak tata wyglada. Ja zostawiłam dwoje dzieci jak stałam i 6 miesiecy bylam przy nim. Dlaczego o tym wspominam , moja corka ma problem ze wzrokiem orzeczenie o niepelnosprawnosci do 16 roku zycia, inne schorzenia zdrowotne chociaz nie az tak powazne co prawda , ale spedzaja mi sen z powiek. Nie projektuje na corke zemsty do exmeza, nie projektuje wlasnych ambicji. Chce jednak aby byla zdrowa i wykorzystala swoje intelektualne mozliwosci, bo jeszcze 1 klasie SP byla najslabszym dzieckiem dzis ukonczyla SP z wyroznieniem. Jak byla mała 3 lata, prof. Gierek powiedziala ze dziecko straci wzrok przed 16 rokiem zycia. Mysle, ze panstwo nie rozumieja problemu. Byc moze jest on zbyt głęboki dla takich powierzchownych dyskusji. Jednak dziekuje wszystkim serdecznie za wszystkie refleksje wpisane na ninijeszym forum. Zarowno te pozytywne jak również negatywne, wszystkie pokazuja powszechny tok myslenia Dla tych ktorzy oskarzyli moja osobe o materializm, powiem jedno rozstawilam exmezowi po rozwodzie dom, samochor, akcje, srodki na koncie. Ostatnio widzac ze egzekucja srodkow nie przyniesie rezultatu , napisalam w pismie procesowym ze nie nie chce zaległym alimentow , licze jednak ze jego uczuciwosc nakaze mu oddac te pieniadze corce kiedys na przyszlosc. Chcialam pokazac ze pieniadze nie sa dla mnie wazne a uczucia , ktorymi obdarzamy innych. Decyzja moja odnoscie wniosku w zakresie zmiany władzy rodzicielskiej zostanie niezmienna, uzupełniajaco dodam ze kieruje sie takze swoim stanem zdrowia, gdyż ostatnie badania pokazuja ze rozstroj zdrowia i nerwica , ktora przeszłam wywolała poważne następstwa w moim organizmie o nienajlepszych rokowaniach. W takim stanie nie bede miec sił daleki walczyc z ex mezem, lepiej spozytkowac ten czas na pokazanie mojemu ex mezowi i corce. ze w kazdym z nas jest dobro nalezy go tylko odczukac. Chce wykazac ze moze bylo w nim cos dobrego i pragnie wychowac dziecko ale boi sie byc zranionym, nie wie jak kochac swoje dziecko. Rozumiem jednak ze moja postawa jest niezroumiana, jedynie psycholog z ROD stwierdził, w opinii ze mam niekonwencjonalne wartosci i ze jestem osoba o innym spojrzeniu raz dziekuje za wspolna dyskusje. 33 Odpowiedź przez kaisa_malene 2011-08-13 23:05:02 kaisa_malene Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: student Zarejestrowany: 2011-08-01 Posty: 2,020 Wiek: 24 Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej że Twoja córka ma problemy zdrowotne nie jest tu bez znaczenia. Jeśli nie masz pieniędzy na jej leczenie: faktycznie lepiej dać ją pod opiekę ojcu, który mieszka w Danii, ma mnóstwo kasy i dostęp do porządnej opieki medycznej. A jeśli chodzi o krytykę: cóż, opisałaś wszystko w bardzo niejasny sposób, bez szczegółów, więc w sumie mogłaś się spodziewać odpowiedzi potępiających Twoją decyzję. Ale tak czy inaczej: mam nadzieję, ze wszystko dobrze się skończy, z korzyścią dla Twojej córki. 34 Odpowiedź przez koma5 2011-08-13 23:28:09 koma5 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-07 Posty: 3,244 Wiek: 50+ Odp: Relacje pomiedzy 13 letnia corka a jej ojcem. Ren napisał/a:Rozumiem jednak ze moja postawa jest niezroumiana, jedynie psycholog z ROD stwierdził, w opinii ze mam niekonwencjonalne wartosci i ze jestem osoba o innym spojrzeniu co Ci miał napisać?? Że jesteś pozbawiona uczuć rodzicielskich, masz zaburzone emocje i jesteś zdolna do podejmowania patologicznych decyzji??? Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Sylwia zastanawia się, czy urwać kontakty z mamą. Fot. Thinkstock Zazdrość to paskudne uczucie, ale znane nam wszystkim. Niestety pojawia się także pomiędzy osobami, które są dla siebie najbliższe: siostrami, kuzynami czy matką a córką… Ostatni przypadek odzwierciedla historia Sylwii. Zdaniem dziewczyny relacje rodzinne są ważne, ale nie kosztem własnego zdrowia psychicznego. Czy może być aż tak źle? W końcu chodzi o stosunek matki do córki. Przekonajcie się, co Sylwia chce na ten temat powiedzieć. Moje relacje z mamą nigdy nie były zbyt dobre, ale nie miałam do niej o to pretensji. Pracowała na dwa etaty, żeby utrzymać mnie i siostrę, więc często była zmęczona. Ojca nigdy nie poznałam i niewiele wiedziałam na jego temat – to był drażliwy temat w naszym domu. Pamiętam, że nigdy nam się nie przelewało, ale relacje między nami były ciepłe. Trzy kochające się kobiety, które nie miały nikogo oprócz siebie nawzajem. Sytuacja zmieniła się, kiedy skończyłam liceum. Fot. Thinkstock Od tego czasu sytuacja się nie zmieniła. To ja zabiegam o kontakt i spotkania, a ona za każdym razem robi jakieś złośliwe uwagi. Mam wrażenie, że najbardziej zazdrości mi jednak Jarka, a nie samej sytuacji materialnej. Mój mąż jest opiekuńczy i okazuje mi troskę na wiele sposobów, co musiała zauważyć. Czuję się z tym wszystkim naprawdę źle. Doskonale wiem, że los nie rozpieszczał mojej mamy. Ona nie mogła studiować, dlatego przez większość życia była skazana przeważnie na ciężką pracę fizyczną i dużo poświęciła, żeby wychować mnie oraz siostrę. Bez niej i jej pomocy nie osiągnęłabym tego, co mam. Dlaczego jednak odrzuca moją pomoc? Mogłaby żyć wygodniej. Rozmawiałam już z Jarkiem na ten temat i nie miałby nic przeciwko wsparciu finansowemu dla mojej mamy. W całą sytuacje zaangażowali się nawet teściowie… Ciąże gwiazd i modelek a rzeczywistość: jak wygląda ciało przeciętnej kobiety po urodzeniu? Fot. Thinkstock Siostra była starsza i kilka lat temu wyjechała za granicę do pracy. Wylądowała w Szwajcarii, gdzie do dziś bardzo ciężko pracuje. Trzeba przyznać, że dobrze zarabia, chociaż przez brak czasu nie ułożyła sobie życia osobistego. Żyje dla pracy. Nie zdała jednak nawet matury, więc o czym tu mówić. Mój przypadek jest inny. W szkole nie byłam zbyt pracowita, ale miałam zdolności do przedmiotów ścisłych. Przed maturą ogarnęłam się trochę i udało mi się dostać na jedną z lepszych, państwowych uczelni. Ukończyłam dobry kierunek, pracując w wolnych chwilach. Pod koniec studiów poznałam Jarka. Trzy lata temu zaręczyliśmy się, a od dwóch jesteśmy małżeństwem. Oboje mamy dobre prace, zarabiamy po pięć tysięcy złotych miesięcznie. Wzięliśmy kredyt na mieszkanie. Myślę, że można powiedzieć, iż wybrnęłam z trudnej sytuacji i ułożyłam sobie życie. Niestety moja mama ma mi to za złe… Usunęła ciążę i zdradza, co czuła przed i po aborcji. Żałuje? Fot. Thinkstock Zaczęło się już na studiach. Oczekiwała, że pomogę jej trochę finansowo, ale ja uczyłam się. Oczywiście w wolnych chwilach pracowałam i dokładałam się do wspólnego życia, ale od czasu do czasu pozwalałam sobie na jakieś szaleństwo, na przykład weekendowy wyjazd do Pragi czy Londynu. Moja mama nigdy nie była za granicą i miałam wrażenie, że trochę mi zazdrości. Na początku nie miałam jej tego za złe, rozumiałam ją, dlatego proponowałam, ze zafunduję jej wycieczkę, żeby i ona mogła się trochę odprężyć i zapomnieć o codziennych troskach. Odburkiwała mi jednak, że nie ma czasu i szkoda pieniędzy. Lepiej, żebym dołożyła się za to do nowej pralki albo zapłaciła rachunek za prąd. Potem było coraz gorzej. Skończyłam studia i wyprowadziłam się z domu. Wyszłam za mąż. Zaczęłam żyć na zupełnie innym poziomie. Kupiłam sobie fajny samochód, nie żałuję sobie też na ciuchy. Ostatnio zapisałam się na siłownię. Wydaje mi się, że nie żyję na nie wiadomo jakim poziomie. Nie da się jednak ukryć, że całkiem dobrze mi się powodzi. Fot. Thinkstock Piekło rozpętało się, kiedy mama dowiedziała się, że wychodzę za mąż. Jarka od początku nie polubiła, ale co ja mówię, ona nawet nie starała się go poznać. Nigdy nie powiedziała mi, żebym go zaprosiła na obiad czy kolację, a kiedy przychodził zawsze znajdowała wymówkę, żeby z nami nie siedzieć. Jej niechęć była aż nadto jawna. Próbowałam z nią rozmawiać, ale powtarzała mi ciągle, że faceci to strata czasu, że Jarek i tak mnie rzuci i tylko zmarnuję sobie życie. Czułam jednak, że ona mi zazdrości. Wzięłam ślub. Oczywiście nie mogłam liczyć na jej pomoc i nie chodzi mi tu o kwestie finansowe, ale zwyczajne doradzenie czegoś czy psychiczne wsparcie. Dobrze, że w ogóle przyszła! Jakiś czas po ślubie zaprosiliśmy ją do siebie. Chciałam jakoś naprawić nasze relacje. Od początku wszystko poszło jednak źle. Widziałam, że patrzy na wszystkie nasze meble i sprzęty. Czułam jej zazdrość, ale było mi z tego powodu tylko przykro. Po obiedzie zaproponowałam jej pomoc finansową, w naprawdę delikatny sposób, tak żeby nie poczuła się urażona. Cackałam się z nią jak z jajkiem. Odmówiła. W trakcie wizyty mimochodem wygadałam się, że chodzę na siłownię. Skwitowała tylko:`Niektórym to się powodzi, mają i czas i pieniądze`. Fot. Thinkstock Niestety moja mama jest pod tym względem nieugięta. Nie przeszkadzałoby mi to jednak, gdyby nie fakt, że unika kontaktu ze mną. Czy tak zachowuje się matka? Wiem, że wszystko, co ją spotkało jest niesprawiedliwe, ale czy jej traktowanie mnie w ten sposób tak? Mąż doradza, żebym zerwała z nią kontakt, bo tylko psuję sobie nerwy. Ja jednak nie wiem, czy kiedyś wybaczyłabym sobie taką decyzję. Nie mam pojęcia, co robić. Proszę Was o jakieś rady. Czy któraś z Was przeżyła coś podobnego i miała zawistną matkę? Czuję, że nerwy w końcu mnie wykończą i przyznam mężowi rację… Sylwia Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
matka zazdrosna o relacje corki z ojcem